W budownictwie coraz mniej zostawia się przypadkowi. Zwłaszcza wtedy, gdy konstrukcja ma służyć kilkadziesiąt lat i pracować w zmiennych warunkach. Dlatego wybór systemów aluminiowych nie sprowadza się tylko do estetyki czy ceny. W tle stoi coś znacznie ważniejszego – zgodność z normami, które mówią, czy dany profil wytrzyma obciążenia, zachowa sztywność i nie zdeformuje się po kilku sezonach. I tutaj właśnie zaczyna się rola, jaką pełni rzetelny producent profili aluminiowych. W praktyce to od jego standardów zależy, czy inwestycja będzie bezpieczna, czy narazi wykonawcę na kosztowne poprawki.
Dlaczego normy w produkcji profili aluminiowych są tak istotne?
W codziennej pracy na budowie łatwo zauważyć, że aluminium „pracuje” mocniej niż większość materiałów. Wystarczy kilka stopni różnicy temperatur, by na dużych przeszkleniach pojawiły się naprężenia. Dlatego normy takie jak EN 755 czy EN 12020 określają, jaką prostoliniowość, twardość i granicę plastyczności musi mieć profil, aby zachować stabilność w długim okresie. Tak naprawdę bez tych parametrów żaden projekt fasady czy ogrodu zimowego nie ma solidnego fundamentu. A jeśli dodatkowo inwestycja obejmuje elementy o długości 5–7 metrów, nawet niewielkie odchylenia zmieniają zachowanie całej konstrukcji. Szukasz producenta profili aluminiowych działającego zgodnie z tymi zasadami? W takim razie sprawdź ofertę firmy Aliplast na https://www.aliplast.pl/.
Jakie certyfikaty potwierdzają jakość producenta profili aluminiowych?
Najbardziej podstawowym dokumentem jest zgodność ze standardem EN 573. To on określa skład chemiczny stopu, dzięki czemu wiadomo, czy materiał będzie przewidywalnie reagował na obciążenia. Potem pojawiają się kolejne normy, jak EN 755-2 i EN 755-9, które doprecyzowują wytrzymałość na rozciąganie, dopuszczalne odchylenia profilu i minimalne parametry dla elementów konstrukcyjnych. W praktyce wykonawcy często powtarzają, że te normy działają jak filtr – oddzielają systemy sprawdzone od tych, których lepiej unikać. Jeśli producent dodatkowo posiada certyfikaty QUALICOAT lub QUALANOD, to znak, że powłoki były badane pod kątem odporności na promieniowanie UV, wilgoć i uszkodzenia mechaniczne. Przy elewacjach to absolutna podstawa.
Jak sprawdzić wiarygodność producenta profili aluminiowych, zanim podpiszesz zamówienie?
W praktyce wygląda to tak: zaczynasz od dokumentacji, bo to ona najczęściej zdradza, czy producent trzyma standardy. Karty techniczne mówią o tolerancjach, modułach sprężystości i grubości ścianek. W systemach fasadowych wartości 1,6–2,0 mm to raczej standard, choć w intensywnie obciążonych konstrukcjach lepiej szukać profili o grubości około 2,5 mm. Kolejna sprawa to wyniki badań odporności na cykle termiczne oraz testy połączeń – producenci, którzy mają je w pełnej dokumentacji, zwykle przykładali się do jakości na każdym etapie. Nie bez znaczenia jest także powtarzalność dostaw: różnice w odcieniach RAL czy małe zmiany w parametrach stopu potrafią sprawić więcej problemów, niż początkowo się wydaje.
Na co uważać, wybierając producenta profili aluminiowych?
Największe ryzyko kryje się w produktach, które są tańsze, ale nie mają pełnych certyfikatów. Z zewnątrz mogą wyglądać podobnie, lecz w środku kryją się różnice w składzie stopu albo nierównomierna grubość powłoki. W efekcie profil szybciej się odkształca, a konstrukcja zaczyna „pracować”, co z czasem prowadzi do nieszczelności. Wykonawcy często wspominają, że oszczędność na jakości prędzej czy później wraca w postaci konieczności wymiany elementów. I tu nie ma większej filozofii – brak norm, brak pełnej dokumentacji i brak badań to sygnały, przy których lepiej od razu szukać innego dostawcy. Inwestycje oparte na aluminium wymagają precyzji i tylko producent, który działa zgodnie ze standardami, jest w stanie ją zapewnić.
Artykuł sponsorowany