Strona główna Dom

Tutaj jesteś

Płyty akustyczne – kiedy naprawdę poprawiają komfort akustyczny i jak je dobrać, żeby działały?

Dom
Płyty akustyczne

W wielu wnętrzach dźwięk odbija się tak mocno, że rozmowa przypomina rozmowę w pustym holu. Mało kto wie, że to nie głośność, ale właśnie pogłos męczy najbardziej. Dlatego płyty akustyczne zaczynają pojawiać się nie tylko w biurach, ale też w mieszkaniach, gdzie domownicy chcą po prostu lepiej słyszeć siebie nawzajem. W praktyce wygląda to tak, że nawet kilka dobrze dobranych paneli potrafi uspokoić brzmienie całego pomieszczenia, choć oczywiście nie każde rozwiązanie działa tak samo.

Dlaczego płyty akustyczne działają najlepiej tam, gdzie pogłos jest zbyt długi?

Prawda jest taka, że już przy pogłosie powyżej 0,6–0,8 sekundy zaczyna być zwyczajnie męcząco. W takich warunkach płyty akustyczne pokazują swój pełny potencjał – potrafią zmniejszyć odbicia nawet o kilkadziesiąt procent. I co ważne, nie trzeba od razu wyklejać całej ściany. W większości wnętrz wystarcza pokrycie około 20–30% powierzchni, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z betonem, szkłem albo dużymi płaszczyznami płyt gipsowych. W praktyce to właśnie te twarde materiały powodują „dudnienie”, którego tak trudno się pozbyć bez wsparcia dobrze dobranych płyt.
Szukasz materiałów, które wyciszą wnętrze bez generalnego remontu? W takim razie sprawdź płyty akustyczne OPTIMAL Poland: https://optimalpoland.pl/panele-akustyczne/.

Jak dopasować parametry, żeby płyty akustyczne naprawdę działały, a nie tylko wyglądały?

Nie ma co ukrywać – grubość materiału robi ogromną różnicę. Modele o grubości 20–30 mm radzą sobie z tonami średnimi, czyli tym, co słyszymy najczęściej podczas rozmów. Ale gdy pomieszczenie jest większe albo ma wysokie sufity, wtedy lepiej sprawdzają się warianty 40–50 mm, bo pochłaniają szersze pasmo dźwięków. Warto też zerknąć na współczynnik pochłaniania αw. Jeśli w specyfikacji widzisz 0,75 i wyżej, możesz liczyć na solidny efekt.
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że część osób myli płyty akustyczne z panelami wygłuszającymi, które bywają bardziej dekoracyjne niż funkcjonalne. Same panele mogą działać, ale często robią to nierówno w różnych częstotliwościach. Do poprawy mowy i codziennego komfortu płyty zwykle sprawdzają się lepiej, bo działają przewidywalnie i stabilizują akustykę bez utraty naturalności dźwięku.
Czasem warto połączyć różne typy. Jedne płyty „uspokajają” odbicia na większej powierzchni, inne delikatnie rozpraszają dźwięk, dzięki czemu wnętrze nie wydaje się ani martwe, ani przesadnie wygłuszone. Nikt nie chce pokoju, w którym czujemy się jak w studiu nagraniowym, jeśli to salon albo biuro.

Jak rozpoznać, że płyty akustyczne zostały dobrane tak, jak trzeba?

W gruncie rzeczy można to ocenić już po kilku minutach. Jeśli po montażu głos brzmi bliżej, a rozmowa nie „rozpływa się” w przestrzeni, to znaczy, że idziemy w dobrą stronę. Czas pogłosu powinien spaść o około 0,2–0,3 s – niby niewiele, ale różnica jest naprawdę słyszalna. Gdy jednak w rogu pokoju nadal słychać dziwne odbicia, to sygnał, że warto dołożyć jeden lub dwa elementy. W akustyce często chodzi o proporcje, a nie o ilość. Nie ma sensu przesadzać, ale czasem dosłownie jeden brakujący panel robi całą robotę.

Czego unikać przy wyborze płyt akustycznych i dlaczego to takie ważne?

Najczęstszy błąd? Wybór wyłącznie na podstawie wyglądu. Owszem, estetyka ma znaczenie, ale bez podanych parametrów trudno przewidzieć jakikolwiek efekt. Nie raz zdarza się, że cienkie płyty wyglądają świetnie, a akustycznie zmieniają może 5–10%. I jeszcze jedno – zbyt mała powierzchnia pochłaniająca. Jeśli ktoś montuje jeden dekoracyjny panel na dużej ścianie, nie ma szans, żeby poprawić akustykę w zauważalny sposób.
Trzeba też uważać na przypadkowe łączenie materiałów, które działają inaczej. Jedne pochłaniają, drugie rozpraszają, trzecie tylko dekorują. Bez spójnego planu robi się z tego akustyczny chaos. Dlatego najlepiej zacząć od odpowiedzi na jedno proste pytanie: co właściwie chcemy poprawić? Czy chodzi o pogłos, o zrozumiałość mowy, czy może o to, by muzyka brzmiała przyjemniej? Gdy określimy cel, dobór płyt akustycznych staje się o wiele łatwiejszy – i pewniejszy.

Artykuł sponsorowany

Redakcja meebee.pl

Nasz blog to przestrzeń pełna inspiracji dla miłośników designu, architektury i nowoczesnych rozwiązań budowlanych. Dzielimy się pomysłami na stylowe wnętrza, praktycznymi poradami remontowymi oraz nowinkami z branży budowlanej. Tworzymy treści, które pomagają urządzać, budować i modernizować z pasją i funkcjonalnością!

Może Cię również zainteresować

Potrzebujesz więcej informacji?